niedziela, 17 lipca 2022

"Dexter", "Opuszczona klinika", "Rytual" - escape roomy w Kielcach

Podczas 2 dniowego zwiedzania Kielc postanowiliśmy odwiedzić lokalne escape roomy. 

Nie mieliśmy wielkiego wyboru, w lipcu 2022 w Kielcach działała jedna firma (Unlock the door) mająca w ofercie 3 escape roomy: Rytuał, Opuszczona Klinika oraz Dexter. Recenzja tych trzech pokojów jest w dużej części zbiorcza, gdyż znajdują się w tym samym miejscu i cierpią na te same bolączki. Nie wiem też, dlaczego pokoje te mają tak wysoką ocenę na LockMe, być może wynika to z braku konkurencji na lokalnym rynku.

Przede wszystkim, pokoje te są już dość stare, można nawet powiedzieć, że w porównaniu do obecnie obowiązujących trendów przestarzałe. Brakuje w nich elementów interaktywnych, zagadek działających elektronicznie czy mechanicznie. Kiedy jakieś 6 lat temu zaczynaliśmy naszą przygodę z escape roomami, takie pokoje były standardem, ale powoli już wychodziły z mody. Przez te 6 lat w branży zmieniło się dużo, niestety, nie wszędzie.

Są również mocno "kłódkowe", najczęściej nie wiadomo, który kod pasuje do której kłódki. Próbowanie jednego kodu we wszystkich kłódkach jest dosyć frustrujące, a w rozmów z mistrzynią gry wynika, że taki był zamysł twórców. Chyba nie tędy droga.

Zagadki też najczęściej nie pasują ani do wystroju ani do charakteru pokoju.

Niektóre kłódki oraz inne elementy wystroju, który też nie jest jakiś szczególnie porywający, wymagają pilnej wymiany, mając nawet dobry kod, trudno jest je otworzyć.

Na plus można zaliczyć kilka interesujących zagadek i nietypowo ukrytych przedmiotów oraz sympatyczną obsługę.

W “Opuszczonej klinice” naszym zadaniem jest ucieczka z kliniki i uratowanie życia. Jest to najprostszy z pokojów, który nie zawiera wielu zagadek (jego rekord wynosi 14 minut, co świadczy chyba o jego niezbyt dobrym zbalansowaniu)

W “Dexterze” naszym zadaniem jest ucieczka z pomieszczenia, gdzie zostaliśmy zamknięci przez przybyciem Dextera i uratowanie życia. 

W przypadkach obu pokojów mam wrażenie, że po nieznacznych modyfikacjach można by je zamienić miejscami.

Odrobinkę na plus wyróżnia się “Rytuał”, gdzie zostajemy zamknięci w piwnicy, a naszym zadaniem jest wykonanie pewnego właśnie rytuału. W tym pokoju znajduje się kilka ciekawszych zagadek i sprytnie ukrytych przedmiotów. Jest to, niestety, pokój dość mały (najmniejszy ze wszystkich) i deklarowana maksymalna liczba 5 osób to zdecydowanie zbyt dużo. Raz, że nie miałyby co robić, dwa, że obijały by się o siebie.

Pokoje polecamy dla osób nie mających dużego doświadczenia w escape roomach (ci, którzy takie doświadczenie mają, wiedzą, że można lepiej) oraz dla tych,  którzy naprawdę nie mają co ze sobą zrobić w Kielcach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz