poniedziałek, 7 kwietnia 2025

Nautilus (Bruksela) PL, EN, FR

 
Zwiedzanie nowej stolicy nie jest kompletne bez odwiedzenia chociaż jednego escape roomu. W przypadku Brukseli wybór nasz padł na “Nautilusa” przygotowanego przez Enygmę.

Naszym zadaniem jest odbicie tytułowego okrętu podwodnego z rąk złych ludzi i bezpieczne doprowadzenie go do portu, na co mamy standardowo 60 minut.

Po punktualnym przybyciu na miejsce zostaliśmy wprowadzeni w zasady gry (wybraliśmy grę po angielsku, na stronie był jeszcze dostępny francuski i holenderski). Pierwsze zadanie zaczyna się jeszcze przed wejściem do samego pokoju.

Zdecydowanie najmocniejszym punktem tego jest jego wystrój. W środku można poczuć się faktycznie jak na pokładzie XIX wiecznego steampunkowego okrętu podwodnego (doposażonego w trochę nowocześniejszych cyfrowych rozwiązań).

Same zagadki też dobrze pasują do wystroju i charakteru tego escape roomu. Jest to pokój w zasadzie bezkłódkowy. Niestety, zagadki są też jego największym problemem. Jest ich dużo i wydaje się, że optymalny czas na przejście tego pokoju to 75 albo 90 minut. Być może problem wynika też z faktu, że byliśmy tam grupą 2 osobową, a niektóre zagadki były zoptymalizowane dla 3 a nawet 4 osób. Inne zadania były też trudne do wykonania z uwagi na drobne, łatwe do przeoczenia szczegóły.

Osobną kwestią było też, że mistrz gry nie “popędzał” nas do przodu, kiedy zbyt długo zastanawialiśmy się nad rozwiązaniem danej zagadki. Dlatego też właśnie pokój ten pozostawił wrażenie niedosytu i paradoksalnie byłoby chyba lepiej, gdyby był on krótszy i kończył się trochę wcześniej (a jego fabuła spokojnie na to pozwalała).

Podsumowując, jest to pokój przeznaczony dla grup z doświadczeniem, idealnie między 4 a 6 osób.
 
 
EN
 
Visiting a new capital isn't complete without experiencing at least one escape room. In the case of Brussels, we chose “Nautilus” made by Enygma.

Our mission was to recover the abovementioned submarine from the hands of villains and safely bring it back to port — with the standard time limit of 60 minutes.

Upon arriving on time, we were briefed on the rules of the game (we chose the English version, though French and Dutch were also available on the website). The first puzzle actually begins even before entering the room itself.

By far, the strongest point of this room is its design. Inside, you genuinely feel like you're aboard a 19th-century steampunk submarine (enhanced with some more modern digital touches).

The puzzles themselves also match the theme and atmosphere of the room well. It’s essentially a padlock-free experience. Unfortunately, the puzzles are also its biggest drawback. There are many of them, and it seems the optimal time to complete the room would be 75 or even 90 minutes. Perhaps this was also due to the fact that we were a group of only two people, while some puzzles appeared better suited for groups of three or even four. Other tasks were challenging due to small, easy-to-miss details.

Another issue was that the game master didn’t give us any nudges when we spent too much time stuck on a puzzle. Because of this, the room left us feeling a bit unsatisfied. Ironically, it might have worked better if the room had been shorter and ended a bit earlier (which would have been fully justified by the storyline).

In summary, this is a room suited for experienced groups, ideally between 4 and 6 people.
 
 
FR
 
Visiter une nouvelle capitale n’est pas complet sans tester au moins une escape room. À Bruxelles, notre choix s’est porté sur “Nautilus” proposé par Enygma.

Notre mission consistait à récupérer le sous-marin éponyme des mains de méchants et à le ramener sain et sauf au port, le tout en 60 minutes comme d’habitude.

Arrivés à l’heure, nous avons été briefés sur les règles du jeu (nous avons choisi la version en anglais, mais le français et le néerlandais étaient également disponibles sur le site). La première énigme commence même avant d’entrer dans la salle.

Le point fort de cette salle est sans aucun doute sa décoration. À l’intérieur, on a vraiment l’impression d’être à bord d’un sous-marin steampunk du XIXe siècle (avec quelques éléments numériques modernes intégrés).

Les énigmes s’accordent bien avec le décor et l’ambiance de la salle. C’est une salle quasiment sans cadenas. Malheureusement, les énigmes sont aussi son principal défaut. Elles sont nombreuses, et il semble que le temps optimal pour terminer cette salle serait de 75 ou même 90 minutes. Cela vient peut-être aussi du fait que nous n’étions que deux, alors que certaines énigmes semblaient pensées pour trois voire quatre personnes. D’autres étaient difficiles à résoudre à cause de détails très subtils et faciles à manquer.

Un autre point à noter : le maître du jeu ne nous a pas vraiment aidés ou poussés quand nous restions bloqués trop longtemps sur une énigme. Cela a contribué à un certain sentiment de frustration à la fin. Paradoxalement, l’expérience aurait peut-être été meilleure si elle avait été plus courte, avec une fin un peu anticipée (ce que le scénario permettait tout à fait).

En résumé, cette salle est destinée à des groupes expérimentés, idéalement de 4 à 6 personnes.

wtorek, 4 marca 2025

Zaginiona

 


Zagadkownia.... i wszystko jasne. Jakość pokoi, pomysłowość wykonania i klimat, to pewniaki w tym miejscu. 

Tym razem na Wilczą przyjeżdżamy odnaleźć Amelię, która znika w zagadkowych okolicznościach, a my mamy 90 minut, by sprawdzić, czy to była zwykła ucieczka zbuntowanej nastolatki, czy jednak za tym wydarzeniem stoi jakaś mroczna historia. Niewiele wiemy, parę zdawkowych informacji udzielonych przez dozorczynię, szybki rzut okiem na Dziennik Telewizyjny i...zagłębiamy się w labirynt zagadek, będących świetną kombinacją logiki, spostrzegawczości, uważności... musimy współpracować, kojarzyć fakty i walczyć z upływającym czasem... 


Oceniając pokój nie sposób nie nadmienić, że jest on tych samych twórców, co Katakumby w tej samej lokalizacji (byliście? Nie? To szybko!) – możecie więc być pewni, że pokój udowodni Wam, że pomysłowość i estetyka wykonania otoczenia wspina się na absolutne wyżyny! 


Kolejny ogromnie ważny dla nas aspekt to Mistrzynie Gry – dziewczyny  - Weronika i Natalia, wcielając się w swoje role w trakcie gry, świetnie wpasowują się w klimat i z miejsca zabawa angażuje jeszcze bardziej. 

Sam pokój wymaga sporo od graczy. 5 osób, mających pewne doświadczenie – będzie miało co robić, przy okazji genialnie spędzając czas. To jeden z tych pokoi, o którym mówi się po wyjściu.
I to JAK się mówi! 


Ale w tym miejscu pozostawimy pewne niedopowiedzenie, ponieważ jesteśmy przekonani, że po prostu musicie sami sprawdzić!

Motel California

 

 

W Motelu California musimy rozwiązać zagadkę zaginięcia przyjaciółki, która zameldowała się w pokoju, po czym słuch o niej zaginął...

Okazuje się, że jest to powiązane z tragicznymi wydarzeniami z odległej przeszłości, a zwykle poszukiwanie zaginionej przerodzi się w desperacką walkę o życie, inspirowaną twórczością Jonathana Demme. 

W hotelowej recepcji bierzemy nasze walizki i idziemy do pokoju, gdzie zaczyna się gra...

Wygląd pokoju był w porządku, pasował do charakteru.zabawy i epoki. Interesującym pomysłem była zmiana jego wystroju w czasie wykonywania zadań w innym miejscu.

Zagadki były całkiem ciekawe, wymagały łączenia faktów, spostrzegawczości i wspolpracy. Widać tutaj jednak pewien upływ czasu, zarówno w sposobie zaprojektowania tego escape roomu jak i w jego stanie technicznym. Największym problemem był jednak fakt, że w kilku przypadkach nie wiedzieliśmy, czy dana zagadka została rozwiązana. Nie było to wyraźnie sygnalizowane, i dopiero informacja od mistrzyni gry pozwalała się nam zorientować, czy coś zadziałało. Pozbawiało to nas poczucia sprawczości i zdecydowanie zmniejszało satysfakcję z zabawy.

Ze względu na tematykę nie jest to escape room odpowiedni dla wszystkich (osoby wrażliwe powinny wybrać inny pokój). Jeżeli jednak tematyka "kaletnicza" nie jest dla Was zdrożna, pomimo problemów technicznych, pokój ten może dostarczyć ciekawych wrażeń. 


Przystanek Księżycowa


Niedzielny poranek, przystanek gdzieś po środku niczego... czekamy spokojnie na autobus.


Niestety, szybko okazuje się, że zostajemy wciągnięci w zupełnie niezrozumiałą dla nas grę, a oskarżenia padają jedno za drugim...

Zamiast przejażdżki autobusem - wpadamy w wir pytań, przesłuchań, a spokojny dzień zamienia się w pełne napięcia oczekiwanie co przyniesie kolejna i kolejna minuta.   Bo tak właśnie wygląda nasza nowa rzeczywistość – tu każda chwila, słowo, decyzja mają wpływ na odpowiedź otoczenia... nie jesteśmy sami, ciągle obserwowani, musztrowani... 


 
 
Spokój pozostał na przystanku, a najbliższe 105 minut zdecyduje gdzie trafimy....

Get out Project to specjaliści od mocnych wejść, bezkompromisowej fabuły i szybkiego kursu dystansu do samego siebie.

Przystanek Księżycowa to kolejna propozycja tej firmy na naszej mapie – kolejna i znów inna niż standardowe pokoje, kolejna z kopa otwierająca drzwi do nowego wymiaru świata zagadek.

Czy polecamy? Tak! Komu? Osobom umiejącym przymknąć oko na rzeczywistość, dającym się wciągnąć w grę i z rezerwą traktującym wydarzenia. Na stronie pokoju widnieje adnotacja o konieczności zapoznania się z regulaminem – bardzo do tego zachęcamy również my. Natomiast jeśli taki klimat Wam odpowiada – grupy 5-6 osobowe, z pewnym doświadczeniem i umiejące współpracować, a także dobrze się nawzajem słuchać – nie wyjdą rozczarowane.

W tym miejscu również wielkie brawa dla dwóch aktorek - Zuzy i Ali w wersji hard – jesteście genialne od pierwszej minuty gry!

sobota, 12 października 2024

Android

Android to jedna z propozycji Warszawskiego Quest Hunt. Warto nadmienić, że mamy tutaj 90 minut, a jest to czas, który wykorzystany jest do maksimum.

Zostajemy zamknięci w laboratorium, gdzie sterujący nim tytułowy android chce popełnić samobójstwo, a naszym zadaniem jest temu zapobiec. 

W tym celu musimy rozwiązać szereg różnorodnych zagadek. Jest ich naprawdę wiele, są angażujące, wymagają współpracy, przekazywania informacji i łączenia elementów oraz dobrze wpisują się w wystrój i klimat pokoju. Jest to zdecydowanie najmocniejszy element tego escape roomu, chociaż czasem ilość kodów przytłacza i miejscami nie za bardzo wiadomo co gdzie pasuje.

Wystrój pokoju jest w porządku, wpisuje się dobrze w klimat. Widać tutaj też, niestety, że jest to escape room starszej generacji, gdzie pewne rzeczy nie działają do końca dobrze, a na innych wyraźne są już ślady użytkowania. 

Pokój ten skierowany jest zdecydowanie do grup z większym doświadczeniem, ponieważ zagadki nie są łatwe i jest ich całkiem dużo.


Cyber dżungla

Cyber dżungla to jedna z propozycji Warszawskiej firmy Quest Hunt. Już samo znalezienie pokoju jest pewnym wyzwaniem, ale po zapoznaniu się z instrukcją trafiliśmy do piwnicy, w której dzieje się rozgrywka. 

Naszym celem jest ucieczka ze zmutowanej cyber dżungli, którą opanowały nieprzyjazne gatunkowi ludzkiemu rośliny.

Zostaliśmy więc zamknięci w niewielkim pokoju i raźno zabraliśmy się za rozwiązywanie zagadek. 

Cyberdżungla to escape room w starym stylu, pozbawionym najnowocześniejszych rozwiązań technicznych, ale wystrój jest całkiem przyjemny, a zagadki są dość proste do rozwiązania (jeśli wszystko działa poprawnie, co nie jest, niestety, regułą).Polegają głównie na rozwiązaniu prostej zagadki logicznej czy znalezienia potrzebnej cyfry.

Wystrój jest dość przyjemny, sam pokój nie należy do bardzo obszernych, ale 5 osób zmieściło się bez problemu.

Podsumowując. jest to dobry pokój dla osób zaczynających swoją przygodę z escape roomami, chociaż dla grup bardziej zaawansowanych jest pozbawiony efektu wow.


Misja teleportacja

Misja Teleportacja to druga propozycja Zagadka Room, która wzięła udział w ER Champ 2023. Ten fakt zbudował nasze oczekiwania i nadzieje, że wkraczamy do wyjątkowo oryginalnego świata. 

Opis pokoju obiecuje, że przeniesiemy się na odległą galaktykę, a efekty świetlne sprawią, że poczujemy się jakbyśmy znaleźli się w zupełnie innej rzeczywistości... 

No niestety nie... pokój oferuje sporo zagadek, w miarę łatwych do logicznego zrozumienia, jednakże wszystkie one mają wspólny mianownik, przez co o wizualną różnorodność tu naprawdę trudno. 

Sam wystrój pokoju – niezwykle skromny, nieprzemyślany, nie dający poczucia, że znaleźliśmy się w innym świecie. 

Same zadania – nieliniowe, przez co 5 osobowa grupa może się podzielić i pracować nad nimi osobno, jednakże o klimat tam trudno i sama gra jest raczej poprawnym wykonywaniem zadań bez efektu zatopienia się w niezapomnianym otoczeniu. 

Jeśli macie doświadczenie w ER i chcecie sprawdzić w jakich pokojach odbyły się ER Champ 2023 – macie taką okazję, dla nas lekki niedosyt....