niedziela, 26 września 2021

Room of Plenty

Room of Plenty był pierwszym pokojem, od którego mieliśmy zacząć naszą przygodę z escape roomami w Gdańsku. Skuszeni opisem, tutaj cytat z opisu na lock.me: “Choć formuła gry Room of Plenty przypomina escape roomy, pokój Ludwiga Plentego można określić mianem engage rooma. Engage, czyli zaangażuj się. Goście, niczym aktorzy w sztuce teatralnej, odgrywają scenariusz, który angażuje do tego stopnia, że zaczynają odczuwać, jakby przenieśli się w czasie. Tradycyjnie wizytę rozpoczyna się od filiżanki kawy wypitej w towarzystwie Mistrza Gry, który staje się przewodnikiem po świecie Ludwiga Plentego. Zapraszamy do przeżycia wspólnej przygody!” zdecydowaliśmy się na jego odwiedzenie (a filiżanka kawy w sobotę rano to zdecydowanie dobry pomysł). 

Cóż, w przypadku tego pokoju teoria rozmija się z praktyką, a opis z rzeczywistością. Krótko mówiąc: kawy (ani herbaty ani niczego innego) nie zaproponowano, wprowadzenie jakoś szczególnie nas nie wciągnęło, a sam escape room również nie różnił się niczym od standardowego pokoju (i to takiego sprzed dobrych kilku lat). Ani scenografia, ani zagadki nie były niczym szczególnym.

Interesujący był system podpowiedzi, dobrze wkomponowany w wystrój pokoju. 

Gdybym miał oceniać ten pokój w szkolnej skali ocen, nie zwracając uwagi na oczekiwania, jakie wzbudził opis na lock.me (na google pokój ten oznaczony jest jako muzeum!), dostałby on 4-, ale biorąc poprawkę na to, czego się spodziewaliśmy (na podstawie opisu tego pokoju) i na naprawdę wysoką cenę, nie mogę go polecić. W Gdańsku (czy w Trójmieście) można znaleźć zdecydowanie lepsze (i tańsze) propozycje.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz