czwartek, 18 lipca 2019

Pokój hotelowy - miejsce zabójstwa.

Praga Południe, a więc historia z zabójstwem w tle musi być.  Pewnego sobotniego popołudnia udajemy się więc na miejsce, by rozwikłać zagadkową śmierć pokojówki w jednym z pokoi hotelowych.


Wątek ciekawy, z potencjałem, którego w pokojach zawsze szukamy. Krótkie wprowadzenie i zaczynamy. Pierwsze wrażenie – pozytywne – klimat hotelowy został odwzorowany z dużą dokładnością, zagadki we wszystkich częściach są spójne i cały czas osadzone w klimacie zbrodni, którą staramy się rozwikłać.

No i tu właśnie wchodzi „ale”… przed wejściem mieliśmy czas chwilę porozmawiać z Mistrzem Gry, któremu powiedzieliśmy, że na naszym koncie mamy już ponad 100 Escape Roomów… niestety w trakcie trwania rozgrywki Mistrz Gry bardzo często ingerował w nasze kroki. Nie w momentach, gdy faktycznie mógł pomóc w chwili przestoju, ale komentując wpisywane kody, czy też podpowiadając, gdzie mamy szukać. Nie tego oczekujemy, prosząc o podpowiedzi na żądanie.

Kolejna sprawa – procedury w pokoju – do dyspozycji mamy nie tylko Mistrza Gry, ale też podpowiedzi schowane w szufladach – można mieć wątpliwości, czy nasza rozgrywka w ogóle da nam szansę wykazać się własną spostrzegawczością… Przeoczenie w postaci niezamkniętej skrytki  na chwilę wytrąca nas z koncentracji, a polecenie, jakie dostajemy na początku – nijak się ma do momentu, gdy faktycznie gra się kończy.

Jeśli mamy więc krótko podsumować pokój, to faktycznie – ma klimat, ma zróżnicowane zagadki, każe szukać i kombinować, ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. I tych szczegółów nam zabrakło.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz