"Tajemnica władcy Nilu" jest jedną z propozycji Wyjścia Awaryjnego w Bydgoszczy. Zachęceni bardzo dobrą jakością ich pokojów w Warszawie postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda sytuacja w mieście Grażyny Szapołowskiej i Jana Kulczyka.
Czy w tym przypadku zawiedliśmy się i wyszliśmy z pokoju z niesmakiem, jak dnia poprzedniego? Na szczęście nie, Wyjście Awaryjne było dla nas dobrą odtrutką na escape roomy z soboty wieczór.
Naszym zadaniem jest pomóc przyjaciółce, której krewny próbował rozwiązać zagadkę egipskiej świątyni. Wchodzimy więc do środka, znajdujemy sposób na otwarcie drzwi i standardowo mamy godzinę na rozwikłanie tajemnicy pokoju.
Cóż można powiedzieć więcej? Wyjście Awaryjne nie zaskakuje. Scenografia na wysokim poziomie (tak właśnie mogłoby wyglądać wnętrze piramidy czy świątyni w Luksorze z okresu średniego państwa), zagadki pasujące charakterem do treści pokoju, wszystko dokładnie tak, jak być powinno. Warto zauważyć, że jest to pokój, gdzie nie zobaczycie kluczy ani kłódek.
Pokój ten to propozycja zdecydowanie warta rozważenia i na pewno każdy będzie się tam dobrze bawił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz