W odpowiedzi na prośbę słynnego Indiany Jonesa, ESC Team Polska podjęła się trudnego zadania znalezienia posążka boga Majów i odłożenia go na właściwe miejsce w świątyni ukrytej głęboko w dżungli. Ponieważ jednak znany archeolog musiał opuścić w pośpiechu swój gabinet i nie zostawił jasnych informacji, najpierw należało tam odnaleźć lokalizację świątyni.
Taki właśnie scenariusz prezentuje Mysterious Room. Pokój znajduje się na Służewiu, nieopodal urzędu skarbowego. W sobotę wieczorem jest tam pusto, a znalezienia wolnego miejsca parkingowego nie stanowiło żadnego problemu (czemu w sumie nie ma się co dziwić, bo kto chciałby parkować pod urzędem skarbowym…).
Na początek kilka informacji dotyczących bezpieczeństwa pandemicznego:
-Płyn do dezynfekcji? JEST!
-Maseczki u mistrzów gry? SĄ!
-Poprawnie założone? TAK!
-Odpowiedni odstęp? ZACHOWANY!
Czyli wszystko tak, jak być powinno.
Po krótkiej rozmowie wprowadzającej w arkana escape roomów oraz krótkiej historii, rozpoczęliśmy zabawę. Sam pokój nie jest jakoś przesadnie duży, ale 5 osób spokojnie da radę nie wchodząc sobie na głowy. Wystrój przyjemny, pasujący charakterem do tematyki pokoju. Kłódki są obecne, ale nie psują w żadnym razie zabawy, są tam, gdzie być powinny i stanowią tylko dodatek do innych zadań. Tych jest niemało, każdy w drużynie będzie miał co robić. Zagadki są dość logiczne, nie są przesadnie trudne, ale trzeba trochę pokombinować, konieczna jest też współpraca w zespole.
Podpowiedzi (na życzenie) przekazywane są przez interkom w ścianie.
Na duży plus należy zaliczyć kontakt z mistrzami gry, którzy naprawdę dobrze wykonują swoje zadanie.
Podsumowując, Indiana Jones to bardzo przyjemny i dający satysfakcję escape room, który można polecić grupom na wszystkich poziomach zaawansowania i każdy powinien dobrze się bawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz